Tym razem chciałabym zaproponować uwzględnienie niedocenianej o tej porze roku grupy roślin – bylin.
Byliny to zielne rośliny wieloletnie, kolokwialnie – wieloletnie kwiaty. Na okres zimy przechodzą w stan spoczynku i u większości z nich żywe części roślin znajdują się pod ziemią (wyjątkiem są byliny o zimozielonych liściach). Część nadziemna w tym okresie jest martwa, ścina się ją przed kolejnym sezonem, aby zrobić miejsce nowym pędom.
Z powodu tych charakterystycznych cech byliny uważa się je za nieprzydatną i kłopotliwą grupę roślin w okresie zimy. Niepotrzebnie. Jestem wielką miłośniczą rabat bylinowych, wiem jak wykorzystywać te rośliny, by zdobiły ogród również zimą. Podzielę się dzisiaj tą wiedzą.
Drugą grupę stanowią byliny charakteryzujące się zimą dekoracyjnymi kwiatostanami i pędami. Słyną z tego przede wszystkim ukochane przez ogrodników kwiaty późnego lata – jeżówki Echinacea i rudbekie Rudbechia. W tej grupie polecić mogę również krwawnicę Lythrum, malwę Alcea (roślina dwuletnia), pluskwice Cimicifuga, rozchodniki okazałe Sedum spectabile, tawułki Astilbe, tojeści orszelinowate i kropkowane Lysimachia clerthroides i L.punctata, werbeny patagońskie Verbena bonariensis. Kolorystyka zimowych pędów tych roślin jest bardzo różna – od sinych, kremowych, przez brązy, pomarańcze, cyny, aż po bardzo ciemny brunatny, wręcz czarny kolor. Wygląd tych pędów jest strzelisty i ażurowy. Warto zaplanować więc nasadzenia tych gatunków w taki sposób, aby miały wyraźnie kontrastowe tło, a przestrzenie między nimi wypełniały wyższe trawy ozdobne. Nie wszystkie gatunki zachowają ozdobny kwiatostan do wiosny, niektóre zanikną na rabacie po pierwszych dużych śniegach.
Leave A Comment